Pełne morze
Wojciech BonowiczPoezja
2006r. "Piękno tych wierszy jest przede wszystkim pięknem skupienia i samoograniczenia, elipsy i niedopowiedzenia, metafory i wieloznaczności. Bonowicz nie lubi nadmiaru bezpośrednio nazwanych wzruszeń i nadmiaru intelektualnych spekulacji. Notuje to, co zobaczone, dotknięte, posłyszane, pomyślane. Montuje własne i cudze wrażenia, głosy, doświadczenia. Ostateczne wnioski zazwyczaj zawiesza, wzywając czytelników do ich sformułowania."
Marian Stala
"Nie zdziwiłbym się gdyby uznano ją za najciekawszy zbiór poetycki roku - to wiersze zupełnie wyjątkowe, zyskujace w miarę czytania i pozostające z czytelnikiem na dobre."
Jacek Gutorow
"Nastrój tej poezji wyznaczają wektory cierpienia i medytacji. W bliższej lub dalszej perspektywie pojawiają się pytania o obecność i rolę Boga, czasami w zagadkowej lub przekornej formie (...)"
Krzysztof Fiołek